Mus brzoskwiniowy przełamałam puszystym, lekkim kremem śmietankowo-makowym :-) mmmm orzeźwiające "niebo w gębie" :-D
Mus:
brzoskwinie z puszki, 1 puszka
galaretka brzoskwiniowa lub pomarańczowa, 1
Krem:
śnieżka, 1
śmietan-fix, 1
twaróg z wiaderka lub homogenizowany (naturalny), 15 dag
cukier puder, 2 łyżki
mak (niekoniecznie), 2 łyżki
ajerkoniak (niekoniecznie), 2 łyżki
Galaretkę rozpuścić w 1 szkl. wody, przestudzić. Brzoskwinie odsączyć z
syropu i zmiksować blenderem na mus (można połówkę lub dwie zostawić do
dekoracji). Mus połączyć z galaretką. Połowę przelać do salaterek,
miseczek lub szklanek i wstawić do lodówki do stężenia. Śnieżkę ubić ze
śmietan-fixem, dodać twaróg, cukier puder, mak i ajerkoniak. Wszystko
dokładnie połaczyć. Na zastygnięty mus wyłożyć krem, na to resztę musu.
Udekorować według gustu. Wstawić do lodówki najlepiej na kilka godz. lub
na noc. Smacznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz