niedziela, 22 czerwca 2014

Panna cotta z biała czekoladą i sosem ajerkoniakowym

od jakiegoś czasu przymierzałam się do zrobienia tego wychwalanego przez wszystkich deseru ... zrobiłam i ... jestem pod wrażeniem :-). Zamiast najcześciej stosowanego musu owocowego podałam ją z sosem ajerkoniakowym. Chociaż wyszła mi może niezbyt ciekawie, bo trochę się "rozjechała" na talerzu :-) smakuje OBŁEDNIE :-)

śmietanka 30 lub 36%, 300ml
mleko, 180ml
czekolada biała, 15 dag
cukier, 2,5 łyżki
żelatyna, 2 łyżeczki
gorąca woda, 3 łyżki
Sos:
żółtka, 2
cukier puder, 2 łyżeczki
mleko do sosu, 1 szkl.
cukier waniliowy, 1/2 opakowania
ajerkoniak, 50ml
mąka, 1 czubata łyżeczka

Deser przygotowujemy dzień wcześniej, wtedy jest pewność, że dobrze się zetnie :-). Śmietankę, mleko i cukier podgrzewamy. Dokładamy czekoladę połamaną w kosteczki i mieszamy do rozpuszczenia. Odstawiamy z panika. W tym czasie rozpuszczamy żelatynę i jeszcze ciepłą dodajemy do śmietanki, mieszamy do całkowitego połączenia się składników. Śmietanowo-czekoladową mieszankę nalezy studzić najlepiej w misce z zimną wodą, mieszając. Kiedy zaczyna się delikatnie ścinać, przelewamy zawartość do 6 małych salaterek, kokilek lub kieliszków i wstawiamy do lodówki na 4 godz., a najlepiej na noc.
Sos: Mleko zagotowujemy z cukrem waniliowym. W tym czasie na parze ubijamy żółtka z cukrem pudrem, do uzyskania jasnej, puszystej masy. Cały czas ubijając wlewamy gorące mleko i ajerkoniak. Na koniec zagęścić mąką rozrobioną w malutkiej ilości zimnego mleka. Chwilę gotować aż krem zgęstnieje. Lekko przestudzić.
Foremki z panna cottą przed wyłożeniem należy na chwilkę zanużyć w gorącej wodzie, przełożyć na talerzyk i polać sosem. Smacznego :-)

P.S. Przepis na panna cottę pochodzi z bloga Moje Wypieki, a na sos ajerkoniakowy z blogu Mirabelki







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz